Artykuły

O chorym Olku, jego słynnym przodku, wehikule czasu i... zgubionym kotku

Kochani, witam Was serdecznie i zapraszam na kolejne kwietniowe spotkanie na naszej ulubionej stronie internetowej! W tym miesiącu specjalnie dla Was wyszperałam na bibliotecznych półkach wyjątkową książkę, do której przeczytania gorąco zachęcam! Myślę, że oprócz tego, że „Fotel czasu” to naprawdę ciekawa historia Olka i jego pradziadka, dodatkowym powodem, dla którego warto po nią sięgnąć, jest fakt, że jego autorka - pani Ania Czerwińska-Rydel będzie gościem Krośnieńskiej Biblioteki Publicznej 23 kwietnia. Okazuje się więc, że nasze spotkanie z książką w tym miesiącu połączone jest ze spotkaniem z autorką! Zapraszamy!

fotel-czasu

Anna Czerwińska-Rydel
Fotel czasu
Fundacja Rodu Szeptyckich
Warszawa, 2013

Książkę możecie wypożyczyć
w Oddziale dla Dzieci (ul. Wojska Polskiego 41),

Zaczęło się od tego, że rodzice, kiedyś kochający i sprawiedliwi, całkiem oszaleli. Po pierwsze - mama urodziła zupełnie nowe dziecko. Po drugie - tato stwierdził, że chory na anginę Olek mógłby zarazić swojego maleńkiego braciszka i wywiózł go (Olka, nie braciszka) do prababci Izy. A u prababci, jak to u prababci - wszystko inaczej niż w domu. Inne zapachy (już od progu gości wita woń drożdżowych bułeczek z rodzynkami), inne rozrywki (choć czy można nazwać rozrywką opowieści babci Izy o słynnym przodku - Aleksandrze Fredrze?), inne meble - na przykład stary ciemnozielony fotel, należący podobno do komediopisarza. Wystarczy, że Olek usiadł w nim na minutę, a już podskoczyła mu gorączka! I zaczął nawet mieć halucynacje! Wydało mu się, że fotel, a później cały pokój zawirował, a gdy ściany, podłoga i sufit powróciły na swoje miejsce, Olek stwierdził, że nie znajduje się już w pokoju w domu babci Izy, ale w zupełnie nieznanym pomieszczeniu pełnym dziwnie ubranych dzieciaków, zwracających się do siebie bardzo staroświeckim językiem… Czyżby zielony fotel przodka był tak naprawdę wehikułem czasu?

fotel-czasu-ss

Tak, tak, Kochani! Dobrze się domyślacie! „Fotel czasu” to opowieść o tym, jak Olek wykorzystywał stary mebel w domu prababci, by przenosić się w czasie w epokę Aleksandra Fredry. I odkrywał, że była to bardzo ciekawa epoka. Czy wiedzieliście, że w czasach Fredry powstała w Szwajcarii pierwsza na świecie fabryka serów, wynaleziono zapałki i agrafkę, zaczęto operować przy użyciu narkozy (aż strach pomyśleć, jak robiono to wcześniej!), a na niebie pojawiła się Kometa Halleya? Dzieci nie chodziły do szkoły - to szkoła przychodziła do dzieci (chcielibyście się zamienić? nie sądzę - w czasach Fredry nauczano dzieci w domach, a to znaczy, że guwernerzy mieszkali razem z rodzinami; sami pomyślcie, czy chcielibyście mieszkać z nauczycielem?), uczono się nie tylko literatury i matematyki, ale i na przykład sztuki posługiwania się bronią, a także kroków różnych tańców. W ogóle życie toczyło się zupełnie innym rytmem. Ale nie wszystko tak bardzo się różniło od naszego XXI wieku. Wydaje mi się, że ówcześni ludzie (choć inaczej uczesani, ubrani i używający troszkę innych słów) byli zupełnie tacy sami, jak ludzie „dzisiejsi”. Wyobraźcie sobie, że mały Aleksander Fredro unikał niektórych lekcji jak ognia (czyż nie brzmi to znajomo?). Miał zaledwie szesnaście lat, gdy zdecydował się wstąpić do wojska, choć jego tato - pan Jacek nie był zachwycony pomysłem syna. Zresztą Aleksander kłócił się ze swoim ojcem nie tylko o wojsko, ale i o to, że miał zostać gospodarzem majątku Jatwięgi (bardzo mu się ten pomysł nie podobał). Ale w końcu okazało się, że to pan Jacek Fredro miał rację, bo Aleksander właśnie w Jatwięgach zaczął pisać. Jeśli chcecie dowiedzieć się, jak to się stało, że jego utwory zaczęły być publikowane i wystawiane w teatrach, jak został sławnym komediopisarzem a jednocześnie słynnym przodkiem Olka, jeśli chcecie poznać historię kota babci Izy - Pana Jowialskiego, który wybrał się razem z Olkiem na jedną z podróży w czasie i... postanowił zostać w przeszłości, no i oczywiście, jeśli zachodzicie w głowę, czy Olkowi udało się przekonać Pana Jowialskiego do powrotu do naszej epoki - koniecznie przeczytajcie „Fotel czasu”.

Myślę, że lektura książki napisanej przez panią Czerwińską-Rydel skłoni Was również do przypomnienia sobie utworów Aleksandra Fredry, choć pewnie doskonale je znacie! Znacie? Jeśli tak, nie będziecie mieli problemu z rozwiązaniem naszej noskowej łamigłówki. Wystarczy, że odpowiecie na trzy poniższe pytania:

  1. Który z bohaterów: Paweł czy Gaweł mieszkał na parterze?
  2. Z czego Cygan chciał ugotować wieczerzę?
  3. Jak sprytna małpa uciekła z bardzo gorącej kąpieli?

Odpowiedzi wpiszcie w formularz i wyślijcie do Krośnieńskiej Biblioteki Publicznej. Wśród znawców utworów Aleksandra Fredry - autorów prawidłowych odpowiedzi rozlosujemy nagrody książkowe!

Moi Drodzy, na zakończenie naszego kwietniowego spotkania pozostaje mi życzyć Wam przyjemnej lektury i owocnego spotkania z autorką „Fotela czasu”. No, i oczywiście zaprosić Was na wizytę na stronie Z Noskiem w Książce już za miesiąc! Do zobaczenia w maju!

Parę słów dla dorosłych

Anna Czerwińska-Rydel to ceniona autorka fabularyzowanych biografii sławnych osób, przeznaczonych dla dzieci. Jej książka „Fotel czasu” przybliża młodym czytelnikom postać Aleksandra Fredry. Jednak nie robi tego poprzez zasypywanie datami i faktami z życia komediopisarza (choć wszystkie je można znaleźć w kalendarium na końcu książki), ale poprzez przedstawienie kilku charakterystycznych momentów w życiu Fredry. Również zestawienie Aleksandra z jego prawnukiem Olkiem przekonuje dzieci, że postaci z przeszłości nie muszą być przedstawiane w „pomnikowy”, oderwany od rzeczywistości sposób. „Fotel czasu” to lektura, która przede wszystkim bawi, dopiero w drugiej kolejności, niejako mimochodem uczy. I w tym tkwi jej największa zaleta. Zachęcamy do lektury razem z dzieckiem, nie tylko ze względu na związki Aleksandra Fredry z naszym regionem.

 

Kalendarz wydarzeń

Kwiecień 2024
P W Ś C P S N
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 1 2 3 4 5
Początek strony