Artykuły

Jasiołka i Heraklit

W Saloniku Artystycznym Biblioteki odbyło się 23 marca 2004 r. spotkanie autorskie poety Jana Belcika, autora czterech tomów wierszy, laureata wielu literackich nagród. Jego poezje były tłumaczone na węgierski i słowacki.

Podczas spotkania autor zaprezentował nowe utwory, które zostały przez publiczność bardzo życzliwie przyjęte. Podkreślano, że poezja Belcika opiera się na pewnej triadzie, która za punkty podparcia ma miejsce urodzenia - okolice góry Cergowej pod Duklą, opasującą górę rzekę Jasiołkę i ideę Heraklita - mijający wiecznie czas. Czytelnicy poezji autora tomu „Incognito” akcentowali niepowtarzalność jego języka - pełnego prostoty, a jednocześnie zawierającego życiową mądrość, która staje się podczas lektury pewnym odkryciem nowego widzenia świata.

Jan Belcik (ur. 1960) mieszkał w Nowej Wsi pod Duklą, mieszka w Krośnie. Druk debiutanckiego zbioru jego wierszy „W cieniu Cergowej” (1989) był nagrodą za książkowy debiut poetycki Fundacji A. Domagały-Jakuć. W jury tego konkursu zasiadała wówczas m.in. Wisława Szymborska, późniejsza nasza noblistka. Następne tomy Belcika to: „Fotografie nie/przypadkowe” (1995) oraz „Incognito” (2001). Cykl jego wierszy znalazł się również w dwujęzycznej antologii „Złoto aszu” (po polsku i węgiersku, wraz z innymi poetami z regionu: Wacławem Turkiem, Januszem Szuberem i Janem Tulikiem). Teraz będą prezentowane w antologii „Poeci Podkarpacia”, przygotowanej przez redakcję ogólnopolskiego kwartalnika „Nowa Okolica Poetów”. Wiersze publikował również na łamach wielu pism kulturalno-literackich, w almanachach, radiu. Jest laureatem szeregu ogólnopolskich i regionalnych konkursów literackich.

O poezji Jana Belcika pisali :

Bartosz Zajdel w pracy magisterskiej „Literackie środowisko Podkarpacia”: W ramiona Kalliope pchnęła go chęć uporządkowania i oswojenia rzeczywistości, choćby częściowego zapanowania nad chaosem istnienia. Jak sam twierdzi (z listów poety) - od kilkunastu lat zapisuje na nowo ten sam wiersz, próbując niezwykle ascetycznym językiem kodować raczej, a nie opisywać uczucia - całą prawdę o człowieku.

Andrzej Szwast w szkicu w tomie „Incognito”: Cergowa - góra, na której zboczu przez wiele lat poeta Belcik mieszkał - jest tym, czym dla Horacego Sorakte, jednym z ważniejszych źródeł poetyckiej inspiracji. Ta niby „czarodziejska góra” to raczej świadek egzystencjalnego dramatu i próżni, którą wokół siebie wytwarza.

Jan Tulik w szkicu w tomie „Fotografie nie/przypadkowe”: ...genius loci, które wyzwala moce twórcze w człowieku, inspiruje. Zadaje ból i łagodzi wszelkie cierpienie. A jako dokument takich przeżyć pozostają wiersze. Pełne prawdy o przeżywaniu świata i danego nam czasu. Pozostają, ponieważ Belcik potrafi uchwycić to wszystko - zamknąć w wieńcu słów; potrafi opisać perlistość rosy, poranne pomruki synogarlicy i ból mężczyzny, który na ostry hak złowił właśnie dorodnego pstrąga w Jasiołce.

Stanisław Dłuski w recenzji w „Nowej Okolicy Poetów” (9/2002): Liryczny stoik o wrażliwości ekologicznej i ewangelicznej (...) podejmując „klasyczne zapasy z naturą”, nie szuka w niej taniego ukojenia, jest ona raczej wyzwaniem, tajemnicą, bywa wzruszeniem, rodzi eschatologiczne refleksje i bolesne pytania. Liryki Belcika nie są wolne od ironii, autoironii, szczypty humoru, norwidowskiego przemilczenia, stoicyzmu, pozwalają z dystansem patrzeć w „kosmos rozterek”.

 

Kalendarz wydarzeń

Marzec 2024
P W Ś C P S N
26 27 28 29 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
Początek strony