Informujemy, że od 1 września obowiązuje nowy Regulamin korzystania ze zbiorów i usług Krośnieńskiej Biblioteki Publicznej. Regulamin wprowadza również nowy cennik opłat za usługi oraz zmienia wysokość kar i sposób ich naliczania za nieterminowe zwroty udostępnianych zbiorów.

Szczegóły w Regulaminie... więcej


facebook-logo twitter-logo youtube-social-logo instagram-logo

Wyrwać się ze stereotypów

Na ostatnim spotkaniu Literackiego Forum Dyskusyjnego 19 lutego 2015 r. rozmawialiśmy o współczesnych Polkach w polityce. Temat bardzo aktualny, bo problem suwaka i parytetu wciąż pozostaje nierozstrzygnięty.

Trudno w to uwierzyć, ale jeszcze na początku XX wieku kobiety nie miały praw wyborczych. W Polsce wywalczyły je dopiero w 1918 roku, co zatwierdził dekret Józefa Piłsudzkiego, ówczesnego Naczelnika Państwa. Kobiety nie otrzymały swoich praw z powodu tylko dobrej woli Naczelnika, ale wskutek postępu cywilizacyjnego i walki, jaką musiały o swoje prawa stoczyć. Często przytacza się historie, w której sufrażystki przypominały o prawach kobiet, okrążając jego rezydencję i stukając parasolkami.

W Drugiej Rzeczpospolitej kobiety po raz pierwszy zasiadły w poselskich i senatorskich ławach. W pierwszych wyborach 26 stycznia 1919 r. zostało wybranych 8 posłanek. Stanowiły one zaledwie 2% ogólnej liczby posłów polskiego Sejmu.

W Polsce międzywojennej w kolejnych kadencjach Sejmu mandat poselski uzyskiwało od 1 do 14 posłanek. Choć ich prace próbowano marginalizować, w dorobku pierwszych parlamentarzystek były tak znaczące inicjatywy ustawodawcze, jak ustawa o ochronie kobiet i młodocianych, ustawa dotycząca zwalczania handlu kobietami i dziećmi, projekty dotyczące systemu oświaty, nowoczesna ustawa o opiece społecznej. Pierwsze parlamentarzystki wyróżniały się szczególna wrażliwością na sprawy społeczne, edukację i problemy zwykłych ludzi.

Nadzieje na realny wpływ kobiet na politykę i udział w życiu politycznym przyniosła wolna, niepodległa Polska. Jednak szybko okazało się, że walczące o nią kobiety z ruchu „Solidarności” po transformacji ustrojowej rozpoczętej w 1989 roku zostały zepchnięte na margines życia politycznego. Do parlamentu dostało się jedynie 12% kobiet, a po wyborach w 1993 roku kobiety stanowiły zaledwie 9% obu izb.

W tym czasie zapadało wiele niekorzystnych dla kobiet decyzji. Były likwidowane żłobki i przedszkola, zaczęła obowiązywać ustawa antyaborcyjna. Kobiety za wszelka cenę chciano zatrzymać w domach, ale powstające ruchy kobiece działały coraz prężniej i namawiały do aktywności: agitowały do głosowania na kobiety, organizowały szkolenia, zbierały pieniądze na kampanie wyborcze koleżanek.

W 2001 roku powstała Przedwyborcza Koalicja Kobiet, która wymusiła dyskusję nad wprowadzeniem systemu kwotowego w wyborach do władz i gremiów decyzyjnych. Udało się to dopiero w 2010 roku na skutek działań powstałego rok wcześniej Kongresu Kobiet oraz innych organizacji. Ustawa kwotowa została uchwalona i choć poprawiła sytuację - liczba kobiet w Sejmie wzrosła do 24%, to jednak parlamentarzystki nadal dążą do poprawy mechanizmów równościowych.

Magdalena Środa w książce „Kobiety i władza” pisze:

Nie można bowiem równo traktować nierównych. Tak też być powinno z kobietami w polityce. Potrzebują wsparcia windy, która wzniesie je na poziom równy z mężczyznami, bo podczas gdy ci jechali ruchomymi schodami w górę, kobiety siedziały zamknięte w domach.

Nie ulega wątpliwości ze kobiety SĄ potrzebne w polityce i w demokracji co najmniej z czterech powodów.

Pierwszy - aby sprawiedliwości stało się zadość.

Drugi - aby wzbogacić demokrację innym sposobem widzenia społecznych i politycznych problemów.

Trzeci - aby kobiety miały w parlamencie aktywną reprezentację swoich interesów.

Czwarty - wszyscy żyjemy w demokratycznym kraju i wszyscy ponosimy konsekwencje podejmowanych decyzji politycznych. Trudno być jednak w pełni odpowiedzialnym bez możliwości wpływania na nie.

Bo jak wskazują badania Jacka Kurczewskiego – kobiety wnoszą do polityki takie cechy, jak skrupulatność, skupienie na konkretach, rozsądek, altruizm, mniejszą dbałość o swoja karierę, bezstronność, wrażliwość i uprzejmość.

Możemy się poszczycić paroma wspaniałymi kobietami na arenie politycznej, jednak to jest ciągle za mało. A z kompetencjami politycznymi jest podobnie jak z kompetencjami kulinarnymi. Nie nabierze się ich, gdy się nie spróbuje. Miłe panie, pomyślcie nad tym.

Następne spotkanie 19 marca br. o godzinie 17:00, jak zwykle w Saloniku Artystycznym Biblioteki. Tematem naszego spotkania będzie Helena Modrzejewska. Serdecznie zapraszamy.

Kalendarz wydarzeń

Marzec 2024
P W Ś C P S N
26 27 28 29 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
Początek strony