Kochani, witam Was serdecznie na naszej stronie Z Noskiem w Książce i od razu mam dla Was trudne zadanie – wyobraźcie sobie świat bez telefonów komórkowych, komputerów i Internetu. Długie jesienne wieczory podczas których gra się w warcaby, albo w państwa-miasta (jeśli nie wiecie co to takiego, zapytajcie rodziców albo dziadków). Pisanie listów zamiast esemesowania czy mejlowania. No, i wyszukiwanie wiadomości w encyklopedii a nie w sieci. Założę się, że włos zjeżył się Wam na głowie ze strachu! Więc dobrze – wróćmy do rzeczywistości w której bez ograniczeń korzystamy z dobrodziejstw techniki! Ale czy potrafimy z nich korzystać? Dowiemy się, czytając naszą październikową książkę „Dzieci w sieci dobrych manier” Zofii Staniszewskiej..
 |
Zofia Staniszewska Książkę możecie wypożyczyć |
Poznajcie Franka. On, pewnie tak jak Wy, nie wyobraża sobie życia bez smartfona i Facebooka. Ale okazuje się, że czasami i on, i jego przyjaciele ze szkoły - Robert i Olga, a nawet jego starsza siostra Matylda popełniają w ich użytkowaniu błędy. Oczywiście nie takie czysto techniczne, jak np. problemy z logowaniem. Chodzi raczej o wpadki w zachowaniu. Bo sami powiedzcie - czy to było grzeczne, że kolega Matyldy zaprosił ją do kina, a podczas seansu zajęty był wysyłaniem smsów? No pewnie, że nie! To jasne jak słońce. Ale już większym problemem jest odpowiedź na pytanie, czy wypada dać lajka pod informacją, że ktoś złamał nogę, albo zdechła mu rybka. Przecież lajkowanie to oznaka zadowolenia, a nieładnie jest być zadowolonym z cudzego nieszczęścia. Tylko co wtedy zrobić? Mama Franka radzi, by zamiast klikania ikonki z wyciągniętym kciukiem raczej skomentować taką informację, pisząc, że jest nam przykro.
A skoro już o lajkach mowa... Franek bardzo chciał mieć psa, ale rodzice (a zwłaszcza tato) jakoś nie podzielali jego entuzjazmu. Aby jakoś ich przekonać, Franek wymyślił, że znajdzie dla swojego pomysłu poparcie stu tysięcy (!) osób w Internecie. No, i zaczęło się! Najpierw Franek wysłał maile do swoich znajomych, prosząc o pomoc. Ale wtedy do akcji wkroczyła jego siostra Matylda, tłumacząc, że taki mejl jest traktowany przez jego adresatów jako spam, czyli śmieć, który tylko zapycha skrzynkę pocztową. A to raczej nie nastraja pozytywnie, więc można się spodziewać, że mało kto zada sobie trud i odpisze: „Ależ oczywiście, Franku, że popieram twój pomysł”. Najczęściej bowiem spamu nikt nie czyta. Znacznie lepsze efekty przyniosło założenie fanpage’a (czytaj: fanpejdża). Wyobraźcie sobie, że po jakimś czasie Franek zebrał sto tysięcy lajków i rodzice jednak kupili mu psa rasy border collie, który został nazwany Fuksem. Oto magia Internetu!
Kochani, w książce „Dzieci w sieci dobrych manier” znajdziecie jeszcze wiele innych zabawnych i pouczających historii o perypetiach Franka, jego rodziny, przyjaciół i psa Fuksa. A przy okazji dowiecie się między innymi o tym, jak rozmawiać na forach internetowych, jak nie karmić trolla, kiedy używać emotikonów, a przede wszystkim jak być bezpiecznym w sieci. I chociaż mam nadzieję, że żaden z tych tematów nie jest Wam obcy, to nie zaszkodzi odświeżyć swojej wiedzy o odpowiedzialnym korzystaniu z Internetu.
Jeśli chcecie sprawdzić jej stan - rozwiążcie nasz noskowy test. Litery przyporządkowane właściwym odpowiedziom utworzą hasło. Wpiszcie je w formularz i wyślijcie do biblioteki, a kto wie - może uśmiechnie się do was szczęście i wylosujecie nagrodę książkową.
- Pisanie WIELKIMI LITERAMI w Internecie to
N. krzyk
U. sposób na pokreślenie ważnych informacji - Naprzemienne używanie MAłycH i wIelKIch liter to
W. seplenienie
E. bełkotanie - Ktoś, kto zaczepia i prowokuje nas na forach dyskusyjnych, czatach itp., by nas ośmieszyć i obrazić to:
T. troll
C. chochlik - Pseudonim internetowy to
A. jack
Y. nick - Zwierzę w adresie poczty internetowej to
K. małpa
R. krowa - Emotikon :P oznacza
I. pokazanie języka
J. szeroki uśmiech - Czy przy pisaniu mejli obowiązują te same zasady korespondencji, co przy pisaniu listów?
E. tak
G. nie - Pamiętnik prowadzony w Internecie to
S. fanpage
T. blog - Czy bezpiecznie jest podawać nieznajomym w sieci swoje dane osobowe
Z. tak, ale tylko numer telefonu
A. nie, nigdy żadnych
Kochani, nasze październikowe spotkanie dobiega już końca. Pozostaje mi życzyć Wam przyjemnego mejlowania, blogowania i lajkowania oraz tego, byście zawsze mieli ochotę na wyjście z sieci i przeczytanie książki! Do zobaczenia w listopadzie!
Parę słów dla dorosłych
Książka Zofii Staniszewskiej w bardzo przystępny sposób uczy dzieci zasad prawidłowego i bezpiecznego poruszania się w sieci. Lektura przygód Franka może być również pomocą dla rodziców i nauczycieli w ustalaniu zasad korzystania z telefonu i komputera. „Dzieci w sieci dobrych manier” kończą się dziesięcioma poradami dla rodziców, a także wzorem umowy z dzieckiem o zasadach korzystania z Internetu. Odsyła też do stron internetowych, na których można znaleźć inne przydatne informacje na temat bezpieczeństwa w sieci i netykiety.
